palnick palnick
73
BLOG

PO dobiła stocznie a rząd niemiecki swoim pomaga :-)

palnick palnick Gospodarka Obserwuj notkę 36

 Dwie niemieckie stocznie położone nad Bałtykiem: w Wismar i Warnemuende, które na początku czerwca ogłosiły upadłość, otrzymają od państwa dodatkowe 190 milionów euro kredytu, aby ratować miejsca pracy.

Jak poinformował syndyk masy upadłościowej obydwu stoczni należącej do spółki Wadan (w Wismarze i Warnemuende) Marc Odebrecht, niemiecki rząd zgodził się udzielić 190-milionowej pożyczki. Pieniądze te umożliwią stoczniom rozpoczęcie budowy dwóch promów dla szwedzkiego armatora "Stena Line", co w konsekwencji umożliwi utrzymanie 2500 miejsc pracy dla stoczniowców.

Nawet sam Odebrecht przyznał, że owe 190 milionów euro to jedna z największych pomocy finansowych, jakie po drugiej wojnie światowej państwo udzieliło firmie. 90 proc. tej sumy gwarantuje rząd, a 10 proc. banki.

Media niemieckie nie ukrywają, że porozumienie w kwestii zgody i wysokości kredytu dla upadłych stoczni musiał zaakceptować zarówno związek federalny, jak i kraj związkowy Meklemburgia-Przedmurze. Wcześniej władze landu, aby (chociaż krótkotrwale) ratować miejsca pracy w obydwu stoczniach, udzieliły im kredytu w wysokości 1,5 miliona euro. Jak twierdzi syndyk, milionowe kredyty to dopiero pierwszy krok w działaniach mających uratować tamtejsze miejsca pracy, dalsze to wdrażanie programu ratunkowego.

Od ponad roku większościowym udziałowcem obydwu stoczni, zatrudniającym w tej chwili około 2500 osób, jest rosyjski fundusz inwestycyjny FLC West (mający około 70 proc. akcji). Stocznie należące do tej spółki traciły w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zamówienia i na początku czerwca pomimo otrzymania już jednej milionowej pomocy kredytowej sąd ogłosił ich upadłość.

Obydwie skorzystały już raz z federalnej i landowej pomocy finansowej, otrzymując kredyty i poręczenia na łączną sumę 220 milionów euro.

Tym razem stoczniowcy mają nadzieję, że jeszcze jeden zastrzyk finansowy zostanie pomyślnie wykorzystany i uda im się zachować miejsca pracy.

Zdumiewająca jak dla mnie informacja!

Po pierwszeNiemcy wiedzą kto jest właścicielem ich stoczni!

Po drugieNiemcom wolno stosować pomoc publiczną dla stoczni i to na astronomiczną kwotę ponad 400 mln. Euro.

Po trzeciegdzie jest komisarz Kroes?!

Po czwartepo usunięciu konkurencji w postaci Polskich stoczni, jest nadzieja, że nad Bałtykiem nie ustanie wodowanie statków a 2500 stoczniowców utrzyma zatrudnienie - tyle, że nie w Polsce.

Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego pewne "zasady unijne" dotyczą Polski ale już nie mają zastosowania w Niemczech?

Dlaczego polskie media milczą?

http://www.portalmorski.pl/caly_artykul.php?ida=13207

palnick
O mnie palnick

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka